Mecze sparingowe |
Trampkarze » I liga |
Powiedzieć, że sędzia zepsuł mecz, to jakby nic nie powiedzieć. Czy przy wyniku 7-1 można zarzucić arbitrowi, że dzięki niemu gospodarze wygrali? Oczywiście, że nie!
Wygrał zespół lepszy, ale nie po to jedzie się 100km, żeby jedna osoba zepsuła całą radość z rozgrywania spotkania, które SEMP z pewnością wygrałby po bramkach zdobytych prawidłowo. Trener SEMP-a wyraził także swoje rozczarowanie postawą arbitra, zdając sobie sprawę z zaistniałej sytuacji.
Co najważniejsze, człowiek z gwizdkiem nie spowodował żadnych antagonizmów między zawodnikami Juniora i SEMP-a. Poniżej więcej o meczu.
SEMP WARSZAWA - JUNIOR RADOM 7-1 (3-1)
UKS JUNIOR - DUDA (63' CIEŚLAK) - LATOSEK, SZWAJDA, NOWICKI, STĘPNIKOWSKI (40' POŁCZYŃSKI), SKRZYPCZYK, NOGA, DUBRAWSKI, WOŁOWIEC (60' SZARUCH), WOJCIESZAK (PŁATOS), STANIOS.
Bramki:
1-0 3' Wołowiec
1-1 8' 1-2 15' 1-3 27' 1-4 45' 1-5 48' 1-6 53' 1-7 65'
Rozpoczęliśmy od prowadzenia już w 3 minucie, a za chwilę mogło być już 2-0. Niespodziewanie mecz miał wtedy wyrównany przebieg. Z powodu nieobecności Oskara Bocheńskiego, Michała Banasia i Krystiana Lisa linia obrony zestawiona była eksperymentalnie. Niestety w 8 i 15 minucie straciliśmy bramki po naszych błędach, a co gorsze gospodarze już wiedzieli, że mamy problemy w defensywie.
Bohaterem meczu został jednak sędzia zawodów, który udawał dłuższymi momentami niepełnosprawnego i uznał jeszcze w pierwszej połowie bramkę na 3-1 po zagraniu ręką napastnika SEMP-a. To nie wybiło nas jeszcze z rytmu, a po przerwie wyszliśmy z wiarą. Mecz na prawdę nie musiał być przegrany.
Rywalizację zepsuł znów sędzia, który uznał dwie kolejne bramki zdobyte po ewidentnych spalonych w przeciągu 3-4 minut. Wtedy powietrze uszło z zawodników, a nadszedł moment na zmiany. Zaryzykowaliśmy grę trzema obrońcami, zadebiutował nowy bramkarz, a gospodarze zdobyli kolejne bramki.
Zagraliśmy w eksperymentalnym zestawieniu i popełniliśmy proste błędy w obronie, które dały przede wszystkim bramki dla SEMP-a w 8 i 15 minucie. Postawiliśmy na wymianę ciosów, a nie murowanie bramki i zostaliśmy wypunktowani. Szkoda, że emocje, które zaczęły się od sensacyjnego początku zepsuł sędzia, który odebrał ochotę do gry.
W innym meczu tej grupy: Józefovia - AS Radomiak 1-1
W następnym tygodniu:
PONIEDZIAŁEK - GODZ. 17.30 trening (boisko XI LO)
ŚRODA - GODZ. 16.00 wyjazd do Starachowic na mecz z Juventą
CZWARTEK - GODZ. 16.00 trening (boisko XI LO)
|
dzisiaj: 20, wczoraj: 6
ogółem: 449 898
statystyki szczegółowe